CANAL+

[EagleEye]

Nie no wasz team na Moto Arenie nie do objechania jest W cuda nie wierze choć zdarzają się jak tydzień temu

Miejmy nadzieje ze będzie dobrze choć u Was i nie dostaniemy do 30

[Gość]

PONIŻEJ SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE DOTYCZĄCE PREMIER FILMOWYCH OD 8 DO 14 CZERWCA 2013

MAGIC MIKE
(Magic Mike)
PREMIERA: CANAL+, sobota, 8 czerwca 2013

KOCHANIE, POZNAJ MOICH KUMPLI
(A Few Best Men)
PREMIERA: CANAL+, niedziela, 9 czerwca 2013

BYE BYE BLONDIE
(Bye Bye Blondie)
PREMIERA: CANAL+, poniedziałek, 10 czerwca 2013

HOLLYWOO
(Hollywoo)
PREMIERA: CANAL+, wtorek, 11 czerwca 2013

BARBARA
(Barbara)
PREMIERA: CANAL+, środa, 12 czerwca 2013

WITAJ WŚRÓD NAS
(Bienvenue parmi nous)
PREMIERA: CANAL+, czwartek, 13 czerwca 2013

DROGA BEZ POWROTU 4: KRWAWE POCZĄTKI
(Wrong Turn 4: Bloody Beginnings)
PREMIERA: CANAL+, piątek, 14 czerwca 2013


MAGIC MIKE
(Magic Mike)
komediodramat, USA, 2012, 110’
reżyseria: Steven Soderbergh
występują: Channing Tatum, Alex Pettyfer, Olivia Munn, Cody Horn, Matthew McConaughey, Matt Bomer, Joe Manganiello

Przedsiębiorczy Mike Lane (Channing Tatum) dorabia nocami jako striptizer w lokalu należącym do Dallasa (Matthew McConaughey), ambitnego menedżera marzącego o stworzeniu własnej sieci nocnych klubów. Lane poznaje Adama (Alex Pettyfer), który właśnie został zwolniony z pracy i nakłania go do pójścia w swoje ślady. Mike’owi wpada w oko siostra chłopaka, Brooke (Cody Horn), mimo że wciąż łączy go niełatwa relacja z Joanną (Olivia Munn). Z czasem Mike musi zaopiekować się Adamem, którego wciąga imprezowy styl życia. Pewnego razu podczas specjalnego pokazu na prywatce, chłopak porzuca narkotyki warte dziesięć tysięcy dolarów. Ze względu na obietnicę złożoną Brooke Lane postanawia spłacić długi Adama.

Channing Tatum jest znany z ról w takich filmach, jak „G.I. Joe - Czas Kobry”, „Wciąż ją kocham” czy „Dziewiąty legion”. Zanim jednak 33-letni aktor zaistniał w kinie, pracował przez jakiś czas jako striptizer i właśnie na jego doświadczeniach jest oparty komediodramat „Magic Mike”. Pomysł realizacji filmu pojawił się podczas spotkania Tatuma z laureatem Oscara, reżyserem Stevenem Soderberghiem („Traffic”, „Erin Brockovich”, „Solaris”). - Opowiedziałem Stevenowi, że w wieku 18 lat przez osiem miesięcy pracowałem jako striptizer – relacjonował aktor. – Od dawna chciałem zrobić o tym film. Steven powiedział mi wtedy: - Musisz to zrobić. Koniecznie. Napisz tę historię, a ja ją wyreżyseruję. Ostatecznie scenariusz na podstawie przeżyć Tatuma napisał Reid Carolin. - Myślę, że życie Channinga Tatuma było bardziej szalone, niż ktokolwiek z nas mógłby przypuszczać. Gdybyśmy poszli w kierunku bardziej biograficznym, nikt by w to nie uwierzył – mówił scenarzysta. – Staraliśmy się natomiast zachować w filmie realizm, dlatego czerpaliśmy, ile się dało z doświadczeń Channinga. On był na co dzień normalnym facetem starającym się utrzymać na powierzchni, a w weekendy wkraczał do surrealistycznego świata, w którym tańczył i rozbierał się dla tłumu rozkrzyczanych kobiet. Wbrew pozorom „Magic Mike” nie jest prostą historią o mężczyznach zarabiających na odgrywaniu erotycznego show. Krytycy dostrzegli w niej bowiem także opowieść o sytuacji jednostki skonfrontowanej z kryzysem – zarówno tym ekonomicznym, jak i emocjonalnym. - Moim zdaniem ta historia w dużej części opowiada o zagubieniu emocjonalnym, podejmowaniu złych decyzji i inwestowaniu w relacje z nie tymi ludźmi, z którymi by należało – przekonywał Soderbergh.

Oprócz Channinga Tatuma do obsady „Magic Mike’a” zaangażowano m.in. Aleksa Pettyfera („Jestem numerem cztery”, „Bestia”), Cody Horn („Odlot”, „Bogowie ulicy”), Olivię Munn („Jak ona to robi?”, „Mężczyźni w natarciu”, serial „Newsroom”) i Matthew McConaugheya („Jak stracić chłopaka w 10 dni”, „Sahara”, „Duchy moich byłych”).
„To film wyjątkowy, jeden z najlepszych i najoryginalniejszych, jakie miały premierę w 2012 roku” – pisał w recenzji z entuzjazmem Mick LeSalle z „San Francisco Chronicle”. David Rooney z „The Hollywood Reporter” w podobnym tonie tytułował dzieło Soderbergha „najbardziej pikantnym, najzabawniejszym i najefektowniejszym amerykańskim filmem o seksie na sprzedaż od czasów „Boogie Nights””. Zachwyty krytyków miały odzwierciedlenie w wynikach komercyjnych. Zrealizowany kosztem 7 milionów dolarów film zarobił ich blisko 170, stając się jednym z przebojów minionego lata.
PREMIERA: CANAL+, sobota, 8 czerwca 2013, 20:00


KOCHANIE, POZNAJ MOICH KUMPLI
(A Few Best Men)
komedia, Australia/Wielka Brytania, 2011
reżyseria: Stephan Elliott
występują: Laura Brent, Xavier Samuel, Kris Marshall, Kevin Bishop

Podczas egzotycznych wakacji David (Xavier Samuel) zakochuje się ze wzajemnością w Mii (Laura Brent). Po wspólnym romantycznym tygodniu młody Anglik i piękna Australijka postanawiają się pobrać. Spontaniczny ślub ma się odbyć w posiadłości ojca panny młodej, senatora Jima Ramme (Jonathan Biggins) w Górach Błękitnych. David udaje się tam w towarzystwie trzech przyjaciół. Pewny siebie Tom (Kris Marshall), neurotyczny Graham (Kevin Bishop) i załamany odejściem dziewczyny Luke (Tim Draxl) zamieniają uroczystość w niekończące się pasmo katastrof. Kłopoty zaczynają się już w przeddzień imprezy, kiedy chłopcy przypadkowo wchodzą w posiadanie sporej ilości nielegalnych substancji należących do porywczego dilera, Raya (Steve Le Marquand). Tego samego wieczora kompletnie pijani porywają ukochaną owcę senatora, maskotkę jego politycznych kampanii.

„Kochanie, poznaj moich kumpli” to zwariowana komedia ślubna, za którą stoją specjaliści od niebanalnej filmowej rozrywki. Reżyserem filmu jest Australijczyk Stephan Elliott. Twórca ekscentrycznej „Priscilli, królowej pustyni” i „Wojny domowej”, zwykle pisze scenariusze swoich filmów, tym razem posłużył się jednak tekstem Deana Craiga, autora m.in. „Zgonu na pogrzebie”. „Kochanie, poznaj moich kumpli”, który z pewnością spodoba się fanom „Kac Vegas”, to pierwszy od 17 lat film Elliotta zrealizowany w australijskich plenerach: - Opuściłem ponurą Europę i wróciłem do słonecznej Australii, tylko po to, by znów rozśmieszać ludzi. Sądząc po recenzjach udało mu się: „Kochanie, poznaj moich kumpli” nie ma w sobie błyskotliwości „Wojny domowej” ani świeżości wykonania „Priscilli, królowej pustyni”, jest jednak wyborną komedią, jakich już się niestety nie kręci. Całkowicie bezpretensjonalną, pełną wariackich pomysłów, ale także szacunku dla widza” – pisał o filmie Darek Kuźma z portalu Onet.
PREMIERA: CANAL+, niedziela, 9 czerwca 2013, 20:00

[Gość]

BYE BYE BLONDIE
(Bye Bye Blondie)
komediodramat, Francja, 2011
reżyseria: Virginie Despentes
występują: Emmanuelle Béart, Béatrice Dalle, Pascal Greggory, Soko, Clara Ponsot

Gloria (Béatrice Dalle) jest zbuntowaną artystką z Nancy, bez stałej pracy, rodziny ani domu. Najchętniej przesiaduje w rock'n'rollowym barze, sącząc piwo w towarzystwie podobnych do niej przyjaciół. Frances (Emmanuelle Béart) to kobieta sukcesu, gwiazda telewizyjnego show. Wraz z mężem Claudem (Pascal Greggory), odnoszącym sukcesy pisarzem, mieszka w apartamencie w centrum Paryża. W rzeczywistości ich związek to iluzja stworzona na potrzeby mediów, bo Frances i Claude to zdeklarowani homoseksualiści. Podczas służbowej wizyty w Nancy Frances postanawia odwiedzić Glorię. Nie widziały się od ponad 20 lat, kiedy łączył je płomienny romans i miłość do muzyki punk. Chcąc odnowić dawne uczucia i przekonać się, czy potrafią być jeszcze razem, Frances zaprasza dawną przyjaciółkę do Paryża.

„Bye Bye Blondie” to film Virginie Despentes, francuskiej pisarki i reżyserki, znanej jako twórczyni kontrowersyjnego, nominowanego do Złotego Lamparta w Locarno „Gwałtu” (2000). Tak jak w przypadku tamtego filmu, Despentes po raz kolejny przeniosła na ekran własną powieść. „Bye Bye Blondie”, historia burzliwego związku dwóch kobiet, opowiedziana jest w rytmie muzyki punk, z werwą i humorem. O sile filmu stanowią kreacje dwóch kobiecych ikon francuskiego kina. W gospodynię telewizyjnego show wiodącą na pozór szczęśliwe życie wciela się Emmanuelle Béart („Mission: Impossible”, „8 kobiet”). Chaotyczną, niemogącą odnaleźć miejsca w świecie Glorię zagrała Béatrice Dalle („Głód miłości”, „Czas wilka”, „Najście”). W scenach z okresu młodzieńczej fascynacji bohaterek w rolach głównych zobaczyć można równie brawurowe kreacje piosenkarki i aktorki Soko („Moje życie to nie komedia romantyczna”, „Początek”, „Augustine”) oraz Clary Ponsot („Możliwość wyspy”, „Niewierni”).
PREMIERA: CANAL+, poniedziałek, 10 czerwca 2013, 20:00


HOLLYWOO
(Hollywoo)
komedia, Francja, 2011
reżyseria: Frédéric Berthe, Pascal Serieis
występują: Florence Foresti, Jamel Debbouze, Nikki Deloach

Jeanne (Florence Foresti) jest aktorką wyspecjalizowaną w dubbingu. Użycza głosu amerykańskiej koleżance po fachu, Jennifer Marshall (Nikki Deloach), w bardzo popularnym serialu nadawanym przez francuską telewizję. Pewnego dnia amerykańska gwiazda ogłasza, że przechodzi na emeryturę i kończy z aktorstwem. Dla Jeanne oznacza koniec pracy i pieniędzy. Zdesperowana, postanawia pojechać do Hollywood i nakłonić Jennifer, aby powróciła do serialu. Tam spotyka Farresa (Jamel Debbouze), który zupełnie niespodziewanie otwiera przed nią drogę do Fabryki Snów.

„Hollywoo” ma wszystko to, co powinna mieć francuska komedia: frywolną lekkość, absurdalną nieraz logikę, sympatycznych bohaterów, ocierających się czasem o wariactwo i niebanalną puentę. Wspólny film Frédérica Berthe'a i Pascala Serieisa to również autoironiczny komentarz do francuskiego kompleksu hollywoodzkiego kina. W główną rolę wcieliła się czarująca, choć mało jeszcze znana w Europie Florence Foresti, a towarzyszył jej jeden z najbardziej rozpoznawalnych francuskich aktorów i komików – Jamel Debbouze, znany m.in. z filmów „Asterix i Obelix”, gdzie brawurowo gra Numernabisa, oraz „Amelii” Jean-Pierre'a Jeuneta, która przyniosła mu popularność.
PREMIERA: CANAL+, wtorek, 11 czerwca 2013, 20:00

[Gość]

BARBARA
(Barbara)
dramat, Niemcy, 2012
reżyseria: Christian Petzold
występują: Nina Hoss, Ronald Zehrfeld, Rainer Bock, Jasna Fritzi Bauer

Wschodnie Niemcy, rok 1980. Barbara (Nina Hoss), lekarka renomowanej berlińskiej kliniki, składa wniosek o wizę emigracyjną. Zostaje to przyjęte jako próba ucieczki z kraju, za co karnie przenoszą ją do prowincjonalnego szpitala na północy NRD. Rozpoczyna pracę na oddziale chirurgii dziecięcej kierowanym przez dobrodusznego doktora André Reisera (Ronald Zehrfeld). Barbara z dystansem traktuje kolegów z pracy, sympatię okazując jedynie pacjentom. Szczególną troską obdarza nastoletnią Stellę (Jasna Fritzi Bauer), regularną uciekinierkę z pobliskiego obozu pracy dla młodzieży. Nękana przez upokarzające wizyty funkcjonariuszy Stasi i wścibską właścicielkę mieszkania, Barbara z największą ostrożnością wymyka się na schadzki z kochankiem, Jörgiem (Mark Waschke). Mieszkający na Zachodzie mężczyzna pomaga jej w planowaniu ucieczki przez Morze Bałtyckie.

„Zauważyłem, że Niemcy lubią solidnie podsumowywać pewne okresy historyczne. A 40 lat istnienia NRD domaga się ekranowego podsumowania” – komentował powody realizacji „Barbary” reżyser Christian Petzold. Jego film to kolejna po „Good Bye, Lenin!” i „Życiu na podsłuchu” próba rozrachunku z tamtymi czasami. „Barbara” powraca do nich w formie realistycznego dramatu. Z ekranu niemal czuć duszną atmosferę świata wzajemnej nieufności i nieustannej inwigilacji. Film Petzolda, wychowanego w RFN, ale znającego NRD z wakacyjnych pobytów u rodziny, jest przy tym daleki od stereotypowego obrazu komunistycznych realiów. „W filmach z ostatnich lat Niemcy Wschodnie często jawią się jako całkiem wyprane z kolorów. Zero barw, brak wiatru, tylko szarość przejścia granicznego i zmęczone twarze ludzi” – opowiada Petzold, który na przekór oczekiwaniom widzów nasycił film intensywną przyrodą i kolorami. Twórca cenionych przez krytykę i wielokrotnie nagradzanych „Wolfsburga”, „Duchów” i „Yelli” jest znany z przywiązania do postaci kobiecych, co, jak twierdzi, pozwala mu uniknąć zbytniej identyfikacji z filmową postacią.

W wyrażaniu siebie po raz piąty pomogła reżyserowi Nina Hoss pojawiająca się w jego filmach regularnie od czasu „Martwego człowieka” (2002). U boku aktorki znanej z „Białej Masajki” i „Kobiety w Berlinie” wystąpił Ronald Zehrfeld („Pod Czerwoną Kakadu”, „Popękana skorupa”). Prasa nie kryła zachwytu duetem. „Nina Hoss po raz kolejny błyszczy na ekranie w wybitnej roli. A Ronald Zehrfeld doskonale jej partneruje. Łagodne oczy André wyglądają tak zagadkowo, że szczerość jego intencji jest wątpliwa (…)” – komplementował parę głównych wykonawców Justin Chang z „Variety”. „Barbara” została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale. Niemcy, mając nadzieję na powtórzenie sukcesu nagrodzonego w 2007 Oscarem „Życia na podsłuchu”, wystawili film Christiana Petzolda do walki o Oscara.
PREMIERA: CANAL+, środa, 12 czerwca 2013, 20:00


WITAJ WŚRÓD NAS
(Bienvenue parmi nous)
dramat, Francja 2012
reżyseria: Jean Becker
obsada: Patrick Chesnais, Jeanne Lambert, Miou-Miou

On - sześćdziesięciolatek i ona - nastolatka. On to Taillander (Patrick Chesnais), wzięty malarz, który boryka się z kryzysem i częściej niż o życiu, myśli o śmierci. Zostawia więc wszystko z dnia na dzień i wyrusza w podróż-ucieczkę od przyjaciół, żony i życia. Ona to Marylou (Jeanne Lambert), zbuntowana prawie-już-kobieta, z tajemniczych powodów odrzucona przez matkę, nękana przez ojczyma. Również uciekinierka. W pewny deszczowy dzień on podwozi ją samochodem. Oboje postanawiają, że ich wspólna podróż powinna potrwać nieco dłużej.

Jean Becker, nestor francuskiego kina, obrazem „Witaj wśród nas” nawiązuje do swoich najlepszych filmów w stylu rohmerowskim – pokazywanych m.in. w Karlowych Warach „Rozmów z moim ogrodnikiem”, nagrodzonego na Newport Beach Film Festival „Mojego popołudnia z Margueritte” czy pokazywanego w Cannes „Morderczego lata”. Becker pochodzi z jednej z bardziej znanych francuskich rodzin filmowych. Jego ojciec przed wojną był asystentem Jeana Renoira, po wojnie sam zaczął reżyserować. Jest jednym z tych klasyków francuskiego kina, których w swoim manifeście uhonorowali twórcy związani z francuską Nową Falą. Brat Jeana Beckera, Étienne jest operatorem, a jego syn Louis – producentem filmowym.

Krytycy uznali, że „Witaj wśród nas” to jeden z najbardziej sensualnych filmów Beckera, w którym twórca ogranicza pierwiastek intelektualny, charakterystyczny dla jego twórczości i zastępuje go dużym ładunkiem emocji. Te ostatnie zawdzięczamy też świetnemu duetowi aktorskiemu. W Taillandera wcielił się Patrick Chesnais, zdobywca Cezara za „Lektorkę”, znany m.in. z oscarowego „Motyl i skafander” Juliana Schnabela. Partnerowała mu debiutantka – Jeanne Lambert.
PREMIERA: CANAL+, czwartek, 13 czerwca 2013, 20:00


DROGA BEZ POWROTU 4: KRWAWE POCZĄTKI
(Wrong Turn 4: Bloody Beginnings)
horror, USA/Niemcy, 2011
reżyseria: Declan O'Brien
występują: Jennifer Pudavick, Tenika Davis, Kaitlyn Leeb, Terra Vnesa

Zachodnia Wirginia. Paczka szkolnych przyjaciół w trakcie ferii zimowych postanawia wybrać się na skuterach śnieżnych do górskiego domku ich znajomego. Po drodze gubią się i muszą przeczekać nadciągającą śnieżycę w budynku, który dostrzegają na horyzoncie. Schronienie okazuje się opuszczonym szpitalem psychiatrycznym Glensville. Nikt z grupy nie zdaje sobie sprawy z ponurej tajemnicy skrywanej przez to miejsce. Przed laty w placówce rozegrała się prawdziwa masakra. Pacjenci, w większości zdeformowani z powodu endogamii i wad wrodzonych, dokonali krwawej zemsty na znienawidzonym personelu. Nieświadomi młodzi ludzie z zapałem zabierają się do eksploracji fascynującego gmachu szpitala. Na ich nieszczęście ciągle przebywa w nim trójka pacjentów – rodzeństwo kanibali, którzy wyraźnie nie życzą sobie nieproszonych gości.

„Droga bez powrotu 4: Krwawe początki” to czwarta odsłona cenionego przez koneserów gatunku cyklu horrorów o klanie kanibali z Zachodniej Wirginii. Zapoczątkowana w 2003 roku seria zarobiła dotąd ponad 60 milionów dolarów. Choć film opatrzony jest numerem 4, opowiada o wydarzeniach poprzedzających te z dotychczasowych części. Reżyserem i scenarzystą „Krwawych początków” jest Declan O’Brien, który dwa lata wcześniej pracował już nad „Drogą bez powrotu 3: Zostawieni na śmierć”. - Tym razem miałem znacznie więcej swobody w konstruowaniu historii, niż gdybym musiał zachować dotychczasową chronologię wydarzeń – mówił O’Brien. Filmowiec specjalizujący się głównie w produkcjach science fiction i fantasy („Cyklop”, „Skalny olbrzym”, „Arka potworów”) do głównych ról w filmie zaangażował Ali Tataryn („Silent Night”), Tenikę Davis („Skok przez miotłę”) i Jennifer Pudavick („Władca życzeń 3: Miecz sprawiedliwości”, „Rodzina Mulvaneys”).
PREMIERA: CANAL+, piątek, 14 czerwca 2013, 23:00

[Dawid_nc+]

PONIŻEJ INFORMACJE DOTYCZĄCE PREMIER FILMOWYCH OD 1 DO 14 LIPCA 2013

Najwyższy wyrok (Film sensacyjny)
Premiera 2013-07-01 godzina 20:00

Siostry Williams (Dokument)
Premiera 2013-07-01 godzina 21:40

Zimne światło dnia (Film)
Premiera 2013-07-02 godzina 20:00

Cezar musi umrzeć (Film, dramat)
Premiera 2013-07-03 godzina 20:00

Tylko teraz (Film)
Premiera 2013-07-04 godzina 20:00

Mentalista V odc.2 (Serial)
Premiera 2013-07-05 godzina 20:00

Faceci od kuchni (Film)
Premiera 2013-07-06 godzina 20:00

Rockefeller Plaza 30 VII odc. 6 (Serial)
Premiera 2013-07-07 godzina 19:35

Roman Barbarzyńca (Film animowany)
Premiera 2013-07-07 godzina 20:00

Bez litości II odc.1 (Serial)
2013-07-08 godzina 20:00

Marina Abramowić: artystka obecna (Dokument)
Premiera 2013-07-08 godzina 20:00

Mandragora (Film przygodowy)
Premiera 2013-07-09 godzina 20:00

Ryszard II (Film dramat)
Premiera 2013-07-10 godzina 20:00

Śledztwo we dwoje (Film komedia)
Premiera 2013-07-11 godzina 20:00

Mentalista V odc.3 (Serial)
Premiera 2013-07-12 godzina 20:00

12 godzin (Film)
Premiera 2013-07-13 godzina 20:00

Rod Stewart Plays Avo Session 2012 (Muzyka)
Premiera 2013-07-13 godzina 21:45

Łapu Capu Ekstra (Magazyn)
Premiera 2013-07-14 godzina 12:45

Rockefeller Plaza 30 VII odc. 7 (Serial)
Premiera 2013-07-14 godzina 19:35

Cudowne lato (Film)
Premiera 2013-07-14 godzina 20:00

[EagleEye]

Rozumie ze ''sezon ogórkowy'' ale bez obrazy tylko jeden fil i to animowany na którym można ''oko zawiesić''

Ten kanał jest w abo bez promocji w opcji dodatkowej za 70 zł i co ?!?!?!

Szanowni włodarze ''nc+'' - wiemy dlaczego nie zrozumieliśmy oferty

Po prostu chcieliście nas ''wydymać'' i tyle a pan Miszczak po raz kolejny bajki opowiadał co to za super kontent premium bedzie w ''nc+'' Pytam sie gdzie no pytam sie gdzie

Ja od PREMIER powinienem ''zygać'' a nie szukać ich a tu tylko francusko/belgijsko/luksembursko/niemieckie kino a gdzie te mega wytwórnie no gdzie

[lopez23]

Zgadzam się, kiedyś Canal+ to był Canal+, nawet logo miał lepsze bo mniejsze, filmy były w HD, a teraz to popłuczyny po dawnym Canal+, filmy w SD, filmy francusko - hiszpańsko - mongolsko - belgijskie. Żygać się nie tylko Tobie chce ale każdemu. 6 razy ten sam film w ciągu tygodnia puszczać to paranoja.

[EagleEye]

O kanałach C+ FILM,C+FILM2,C+FAMILY,C+FAMILY2 nie wspominam bo to juz lekkie przegięcie i żenada na prawdę żenada C+ FILM to co w lipcu na C+ to na nim w sierpniu będzie i tak kazdy kolejny kanał to przesuniecie o miesiąc premiery z C+

Nie wiem o co im chodzi czy chcą zbańczyć czy co to ja nie wiem.I mało mnie interesuje ich tzw. rozdawnictwo opcji dodatkowej do U+ w cenie 49 zł bo to ni jak ma sie do tego co było na tej konferencji zapowiadane ze tak to ujme niegrzecznie ''posramy sie z wrażenia na plus'' a tu jak zwykle szumne zapowiedzi i klops

Niedługo bez chodzenia na korepetycje naucze sie francuskiego jezyka ogladając C+ PLATINUM

[lopez23]

Prawdą jest taką, że 2 kanały zrobili bezsensu. Po co? Nie lepiej puszczać 2 filmy raz na tydzień, a nie codziennie to samo? A jeszcze jakośc by się polepszyła w filmach. Bo jakość SD na CANAL+ to jest skandal.
Każdy z nc+ ucieka, nawet pracownicy, którzy pracowali tyle lat w Canal+ i teraz mają na to wy....
oto cytat jednego z najlepszych i najstarszych pracowników C+. Mowa o Hugo.

Kamila B. nigdy nie była, lekko mówiąc, zbytnio lubiana w firmie. Żal jednak patrzeć jak stary dobry Canal+ się po prostu kończy z każdym kolejnym dniem. Początkiem końca było zwolnienie dyrektorów i większości pracowników kanałów tematycznych.

Tak przy okazji - ja również zakończyłem współpracę z Canal+. To co mogłem przez te wszystkie lata to Wam na niniejszym forum przekazywałem. Niestety to już koniec sprawdzonych info ode mnie... No chyba że czegoś się dowiem od tej garstki znajomych, którzy jeszcze w firmie pozostali ;)

[EagleEye]

Uciekają uciekają a czekam na pierwszy lipca br. bo znowu będą różne ''chocki klocki'' i wtedy będzie wsio jasno co zostaje w ofercie ''nc+'' a co wypada i jak to znowu ''nie zrozumieliśmy oferty''

[lopez23]

Filmy Scott Pilgrim kontra świat był kiedyś w Canal+. Jest to film z Universal. Czyżby Universal przestał istnieć w Canal+? Nie widze 2 wytwórni w Canal+.

[EagleEye]

Scott Pilgrim kontra świat leci na CINEMAX HD a z tego co wiem to z Universal ''nc+'' kończy zabawę albo 1 sierpnia albo 31 sierpnia bo wtedy znika kolekcja VOD PictureBox.

Dlatego Universal Channel,13 Street czy Sci-Fi sa teraz w Cepe a z ''n'',Cyfra+ HD i ''nc+'' nie ujrzysz juz ich niestety no i z tego co gdzieś czytałem Paramount (nie wiem czy dobrze napisałem) tez sie pozegnali

[lopez23]

Scott Pilgrim kontra świat leci na CINEMAX HD a z tego co wiem to z Universal ''nc+'' kończy zabawę albo 1 sierpnia albo 31 sierpnia bo wtedy znika kolekcja VOD PictureBox.

Dlatego Universal Channel,13 Street czy Sci-Fi sa teraz w Cepe a z ''n'',Cyfra+ HD i ''nc+'' nie ujrzysz juz ich niestety no i z tego co gdzieś czytałem Paramount (nie wiem czy dobrze napisałem) tez sie pozegnali

Czyli możliwe, że wszystko się powoli wyjaśnia.
Przeciez Universal był pierwszy w N potem C+. W CP nigdy. Ostatnie ruchy to CP zgranął Universal, a także z N i C+ a teraz nc+ zniknęło to.
Chyba jest coś na rzeczy. Znika kolekcja, zniknęły kanały, są u konkurenta.
Nie ma w Canal+ Dream i Para... 2 wytwórni. Jeżeli okaże się, że poleciał Universal to znowu kłamstwo, bo reklamowali TEDa na koferencji. A TED to film Universal. Już miał być w kwietniu i jakoś do dziś go nie ma na Canal+.

[GDA]

czego jeczysz
sciagasz filmy z internetu sam sie tym chwalisz wiec po co wylewasz krododyle lzy w temacie kanału tv

[EagleEye]

No TED maił być zaraz po starcie i ostatni Bond i ''ni ma'' Ale co tam ważne ze pan Miszczak i ''Główny Pedałujący RP'' wypadli fajnie na konferencji poopowiadali bajek i baśni o ''nc+'' i sie w norach pochowali z Królem Julianem jak by myśleli ze znikną to ludzie zapomną

Z tym Universal nie mam pewności 100% czy znika z ''nc+'' ale te ruchy wskazują ze tak